21 stycznia 2016, 11:04
Witajcie :)
Nie mam pojecia czy kiedykolwiek ktos to przeczyta. Jednak postanowilam stworzc bloga, zebym chociaz tu mogla sie zwierzyc ze swoich przemyslen, problemow itd.
Mimo, iz mieszkam razem z mezem jestem w wielkim (jak dla mnie) miescie zupelnie sama.
Mieszkam w miescie liczacym ponad 300 000 tys. osob od trzech miesiecy. Maz pracuje, starszy syn sie uczy, z mlodszym siedze w domu. Nowy kraj, nowi ludzie, obcy jezyk, nieznane otoczenie..
niby fajnie wyrwac sie z malej miejscowosci i przeniesc sie do miasta.. jednka tylko na chwile.. Kilka dni przed wyjazem plakalam co noc gdyz balam sie tego, ze bede z dala od rodziny i przyjaciol.
Ciezko jest nawiazac tu jakakolwiek wiez z rodakami, gdyz nie wszyscy sa przyjaznie nastawieni. Mezowi nie powiem, jak bardzo chcialabym wrocic do rodzinnej miejscowosci, gdzie mieszkaja moi rodzice, rodzenstwo i przyjaciele...
smutno... :(
Syn ciagnie mnie na spacer.. wiec na chwile obecna koncze.. ale jeszcze sie odezwe....
Tysia..